"Gwiazd naszych wina"- RECENZJA
Recenzja
GWIAZD
NASZYCH WINA
John Green
Ponoć każda nastolatka musi, ale to musi obejrzeć film pt. „Gwiazd
naszych wina”. Nie byłam gorsza, również obejrzałam. Ale zrobiłam coś
ponadprogramowo, czyli przeczytałam książkę ;) I to na niej się teraz skupię.
Hazel choruje na raka. Nie chce nigdzie wychodzić, przestała
chodzić do szkoły. Jak sama twierdzi:
- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.
Nieustannie toczy walkę ze sobą, chorobą, naporem ludzi. Chce żyć po swojemu i odejść po swojemu. Również, nie chce nikogo spotykać. Boi się przywiązania, nie chce nikogo zranić swoim nieuniknionym odejściem. Pewnego dnia wybiera się na spotkanie grupy wsparcia, poznaje tam Augustusa Watersa.
- Jestem granatem - powtórzyłam. - Chcę trzymać się z dala od ludzi, czytać książki, rozmyślać i spędzać czas z wami, ponieważ i tak nie mogę zrobić nic, żeby was nie zranić. Jesteście zbyt zaangażowani, więc pozwólcie mi po prostu żyć tak, jak chcę, dobrze? Nie mam depresji. Nie muszę nigdzie wychodzić. I nie mogę być typową nastolatką, ponieważ jestem granatem.
Nieustannie toczy walkę ze sobą, chorobą, naporem ludzi. Chce żyć po swojemu i odejść po swojemu. Również, nie chce nikogo spotykać. Boi się przywiązania, nie chce nikogo zranić swoim nieuniknionym odejściem. Pewnego dnia wybiera się na spotkanie grupy wsparcia, poznaje tam Augustusa Watersa.
A co, jeśli jej
historia może być napisana całkowicie na nowo?
Moim zdaniem, autor znakomicie opisał kwestię życia i miłości. Ale nie jest to książka tylko o nastolatkach. Została w niej doskonale przedstawione cierpienie dorosłych. Jednak muszą oni być silni dla siebie oraz dla swoich chorych dzieci. Jest to najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena jaką do tej pory czytałam. Nie da się opisać w recenzji emocji, które towarzyszą podczas czytania książki. Gorąco polecam wszystkim, nie tylko młodzieży.
Lucy
Moim zdaniem, autor znakomicie opisał kwestię życia i miłości. Ale nie jest to książka tylko o nastolatkach. Została w niej doskonale przedstawione cierpienie dorosłych. Jednak muszą oni być silni dla siebie oraz dla swoich chorych dzieci. Jest to najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena jaką do tej pory czytałam. Nie da się opisać w recenzji emocji, które towarzyszą podczas czytania książki. Gorąco polecam wszystkim, nie tylko młodzieży.
Lucy
Komentarze
Prześlij komentarz